Forum Skazany na śmierć Strona Główna
->
Chicago
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Regulamin
Nowa Postać
Informacje najważniejsze
3P
WAŻNE!!
Data i godzina
Postacie zajete
Z poza krat
----------------
Ostoja
Sąd, Komisariat policji
Chicago
Więzienie
----------------
Cele
Cele
Pokój wizyt, izba chorych
U Klawisza
Siłownia, stołówka...
Spacerniak
Biuro Pracy
Retrospekcje
----------------
Skazańcy
Wolni Ludzie
Hyde Park
----------------
Welcome
Avatary, Bannery
Pogadanka
O serialu
Inne
----------------
Kosz
CBox
multiradio
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Jane
Wysłany: Czw 14:30, 05 Kwi 2007
Temat postu:
Zakończyła rozmowę.
Muszę ją stamtąd jakoś wyciągnąć!
Weszła na górę i znalazła Smartiego w jednym z pokoi gdzie grał w pokera ze swoimi kumplami.
-Dziecinko, łazienka jest na dole. -zaśmiał się jeden z nich.
-Po pierwsze, jeśli jeszcze raz nazwiesz mnie dziecinką to będziesz gonił po całym piętrze swoje zęby, po drugie szukam Smartiego.
-To ja jestem Smartie. -odezwał się gość siedzący pod oknem. -Czego chcesz skarbie? -oblizał usta gapiąc się na jej ciało.
-Pogadać, ale w cztery oczy. -spojrzała na trzech jego kumpli. -Panowie wybaczą nam na 10 minut.
-Przynieście jakieś piwo. -powiedział do kumpli Smartiego.
-Jaki temat proponujesz? -zapytał gdy wyszli.
-Potrzebuję sprzętu. Na wczoraj. -rozparła się na jednym z krzeseł.
-Sprzętu? -zapytał ze zdziwieniem.
-Nie udawaj idioty. -pochyliła się nad stołem. -Vincent mi o tobie powiedział. Powiedział też, że potrafisz załatwić najnowszy na rynku sprzęt. Dorzucę coś ekstra jeśli dostawa będzie szybka.
-Pięć dni. 150 patyków.
-Cztery dni i 95 patyków. Znam aktualne ceny, więc nie próbuj mnie naciągnąć. Dorzucę jeszcze pięć patoli jak się sprężysz. -wstała i ruszyła do drzwi.
-Zostaw numer telefonu! -krzyknął za nią.
-Wpadnę za 4 dni. -powiedział i wyszła, a następnie wróciła do domu.
Jane
Wysłany: Śro 20:45, 04 Kwi 2007
Temat postu:
Była w połowie schodów gdy zadzwoniła jej komórka:
-Tak, słucham? -rzuciła do słuchawki.
[zapis rozmowy na forum Spacerniak => temat: Telefony]
Jane
Wysłany: Śro 19:10, 04 Kwi 2007
Temat postu:
Po bezowocnym skanowaniu gości zwróciła się do barmana:
-Szukam pewnego gościa.
-Każdy tu kogoś szuka, mała. -powiedział barman nalewając komuś piwo.
-Nazywa się Lopez, Joey Lopez, ale mówią na niego "Smartie".
-Bystrzak? Pewnie jest na górze. Tamte drzwi, po schodach i na lewo. Jak usłyszysz zbereźne dowcipy to tam on będzie.
-Dzięki. -zapłaciła za piwo i dorzuciła piątaka.
Po czym ruszyła na piętro.
Jane
Wysłany: Śro 17:04, 04 Kwi 2007
Temat postu: Dzielnica South Side - lokal "Devil's Butt"
Jane weszła do tego klubu o szemranej reputacji leżącego w dzielnicy slumsów. Podeszła do baru i zamówiła butelkę piwa i oparta o ladę obserwowała tłum podejrzanych ludzi.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
BBTech Template by © 2003-04
MDesign
Regulamin